Rozdział 10 ,,Oczekiwanie" (10th chapter 'Awaiting')

Wisła na wysokości Lasu Bielańskiego
                                                                                                     
Właściwie jest obojętnie. Dni ciągną się jak papier toaletowy, nocami słychać wentylator w sklepie i tramwaj zakręcający na pętli. Zejście po schodach do kuriera brzmi jak życiowa przygoda, a stanie w oknie przestało być rozrywką wyłącznie dla osób starszych i samotnych. Internet ma już na to sposób - sto pomysłów na ozdoby z papieru i ryżu. Niektórzy stawiają na rozwój, inni podróżują w głąb siebie albo walczą z natłokiem obowiązków z poczuciem, że niewiele się w ich życiu zmieniło. Jeszcze inni oddają się czekaniu. A czekanie rodzi wspomnienia...

It's actually indifferently. Days are long like toilet paper, at night you can hear only a fam in the shop and a tram turning off in a terminal. Going down stairs to meet courier sounds like an adventure of a lifetime and hanging out the window is not longer for elderly and lonely people only. Internet gives us some clues - hundred ideas how to make decorations from paper and rice. Some people develop, others travel inside their personalities or fight with daily duties feeling that nothing really changed in their lifes. The other ones wait. And waiting brings memories...

 Przez cały rok narzekania, że na Bielanach nie ma gdzie spacerować miałam ten park pod nosem, a odkryłam go zupełnym przypadkiem...
For the whole year of complaining that there's nowhere to go for a walk, this park had been under my nouse and I found it by accident...
 
 Można być w Warszawie i czuć się jak na wycieczce do innego miasta...
You can be in Warsaw and feel like on a trip to another town...

Gdy letnia burza była tylko letnią burzą...
W
hen the summer storm was only the summer storm...

Potrafi ranić, ale życie bez niej jest puste...
Love can hurt, but life without it is empty...

Było i będzie jeszcze nie raz...
'It was a hot summer...' - yes, it was and it will be again and again...

We śnie możesz być kim tylko zechcesz...
You can be whoever you want to in your dreams...

Cień minionych dni...
Shadow of the past days...

 Decydując się na to, by w Twoim domu zamieszkały rośliny, pozwalasz na to, by codziennie rozwijała się w nim nadzieja.
When you decide to let plants live in your house, you allow hope to grow there every day.

Iść przed siebie bez wyrzutów po tym, co było i obaw o to, co będzie...
To go straight without regretting the past and worrying about the future...

Tracimy tyle czasu, myśląc o przeszłości w teraźniejszości, która nam nie odpowiada i jednocześnie nie robiąc nic, żeby chwila obecna była choć trochę lepsza...
We waste so much time thinking about the past in the current time, which we don't like and doing nothing to make this time any better...

Lubimy marzyć o innej, lepszej rzeczywistości, choć nawet nie wiemy do końca, jaka ona jest...
We like dreaming about other, better reality, even though we don't know how exactly it looks like...


 
WKD Aleje Jerozolimskie

Wydawało mi się, że przymknęłam oczy tylko na chwilę, tymczasem minęły 2 lata. Czas upłynął poza moją świadomością, ale nie poza mną i dziś jestem już inna. Papierowa mapa poszła w odstawkę, a razem z nią przygoda i zaskoczenie. Teraz tylko telefon rozładowuje się na mrozie, uniemożliwiając mi utrwalenie najlepszych kadrów życia...
Koniec rozdziału 10

I thought I closed my eyes only for a moment, but apparently it was 2 years. Time passed outside my consciousness, but not outside myself, so today I'm a different person. Paper map has been shelved, as well as adventure and surprise. Now only phone battery dies during cold days, making it impossible to capture the best moments of life... 
The end of 10th chapter

Komentarze

Popularne posty