WKD al. Jerozolimskie 

Tramwaj zatrzymuje się na przystanku. Starsza pani wsiada. Tramwaj rusza. Starsza pani przeciska się do przodu, do miejsca gdzie siedzi trzydziestoparoletni mężczyzna. Kategorycznym tonem domaga się od niego, by wstał i czyni mu wyrzuty, że robi to zbyt wolno. Mężczyzna bez słowa odchodzi na koniec tramwaju. Kobieta stojąca obok próbuje załagodzić sytuację i tłumaczy starszej pani, że mężczyzna jej nie widział. W odpowiedzi tamta rozpoczyna monolog, że mężczyzna nigdy nie może siedzieć, nawet jak jest wolne miejsce, kobiety na to pozwalają i potem są ofiarami przemocy, tamtego mężczyznę matka źle wychowała, bo komuś z jej rodziny już w wieku 5 lat zostało wytłumaczone, że nie wolno mu siedzieć, chyba że jest ciężko chory. Tramwaj dojeżdża do następnego przystanku. Starsza pani wysiada. Jedna z kobiet pyta z niedowierzaniem :
-I ta pani naprawdę zrobiła taką awanturę po to, żeby usiąść na jeden przystanek?
Tramwaj jedzie dalej...

Koniec rozdziału piątego.

Komentarze

Popularne posty